– Ze mną to jest dziwnie – powiedziała Lotta. – Ja tyle umiem […]
– Jak tak sobie pomyślę, to wszystko umiem(…)
Słowa rezolutnej pięciolatki rozśmieszyły jej starsze rodzeństwo: Mia-Marię i Jonasa. Przecież to niemożliwe, żeby taka mała dziewczynka wszystko potrafiła. Na przykład z pewnością nie potrafi zjeżdżać na nartach slalomem. Oczywiście złości to Lottę, bo choć tego akurat rzeczywiście nie potrafi, to przecież umie tak wiele! Potrafi gwizdać i wykonywać polecenia mamy, doskonale pomaga chorym ludziom, zwłaszcza cioci Berg, radzi sobie prawie ze wszystkim. Zbliżają się Święta i nadarza się doskonała okazja, żeby to udowodnić. W żółtym domu przy ulicy Awanturników, w którym mieszka Lotta, robi się bardzo smutno – napadało tyle śniegu w lasach, że do miasteczka nie dowieziono wystarczającej ilości choinek. Czyżby rodzina dziewczynki miała spędzić Boże Narodzenie bez tradycyjnego drzewka! O nie! I tym razem Lotta postara się udowodnić, że jest wyjątkowa. Czy dokona rzeczy niemożliwej? Czytaj dalej