Eduard Bass „Jedenastka Kłapząba” – RECENZJA

Przychodzę dziś z książką nietuzinkową!

To „Jedenastka Kłapząba” (w oryginale „Klapzubova jedenáctka”?) Eduarda Bassa, urocza, ponadczasowa czeska opowieść o… No właśnie, o czym?

„Był sobie kiedyś biedny rolnik, nazywał się Kłapząb i miał jedenastu synów. W tej biedzie nie wiedział, co z nimi począć, więc założył drużynę piłkarską. Przy domku miał kawałek łąki, postawił tam bramki, sprzedał kozę, kupił dwie piłki i chłopcy zaczęli trenować”.

Wkrótce ciężka praca, surowy tryb życia, dyscyplina i wytrwałość – zaczęły przynosić rezultaty. Kłapząbowie podbili najpierw rodzimą ligę, by z czasem stać się drużyną słynną na cały świat. Przeżyli liczne podróże, spotkały ich niezwykłe przygody, osiągnęli szczyty. Ale nie osiedli na laurach, nie pławili się w luksusie, nie zadzierali wysoko nosów – nie tak wychował ich mądry ojciec. Dzięki temu byli niezwyciężeni, a „nauczyciele, trenerzy i specjaliści różnej maści” zjeżdżali się zewsząd, by odkryć tajemnicę ich powodzenia. Nie dostrzegli jednak „(…) przewagi duchowej i emocjonalnej, bezwarunkowego i bezinteresownego poświęcenia, z którym jeden pomagał drugiemu, prawdziwego i czystego braterstwa, o którym wprawdzie stary Kłapząb nie opowiadał i nie uczył, ale które między nimi stworzył”.

Lekko i zabawnie snuta opowieść o wyjątkowej jedenastce niesie więc uniwersalne wartości, które w równej mierze odnosić się mogą do sportu co do życia w ogóle: zasady fair play, pokora i skromność, nietraktowanie wartości materialnych jako celu działań. O tym wszystkim warto pamiętać nie tylko będąc piłkarzem (choć – przyznajcie sami – przynajmniej niektórzy reprezentanci naszej kadry narodowej powinni mieć Kłapząbów nieustannie przed oczami…??).

Ale tę sympatyczną futbolową historię można czytać jeszcze szerzej – w piłce nożnej można zobaczyć alegorię społeczeństwa. Sam król Wielkiej Brytanii mówi w rozmowie z ojcem dzielnej jedenastki:
„Często zastanawiam się (…) dlaczego piłka nożna nie została ustanowiona oficjalnym miernikiem zdrowej siły fizycznej i psychicznej. By osiągnąć w niej sukces, trzeba przecież mieć dużo samokontroli, sprytu, refleksu, umiejętności współpracy, poświęcenia, krótko mówiąc wielkiej pracy jednostki na korzyść ogółu. Ze wszystkich dyscyplin to właśnie futbol najlepiej obrazuje dobrze rozwinięte społeczeństwo”.

Komu zatem polecić „Jedenastkę Kłapząba”? Każdemu: dziecku i dorosłemu, futbolowemu kibicowi i temu, który piłką nie interesuje się w ogóle. Czyta się świetnie, choć to – uwaga! – książka z 1922 roku.

Wydawnictwo Stara Szkoła  – gratuluję kolejnej udanej pozycji!

Agata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *