James Dashner, „Trzynasta Rzeczywistość. Dziennik osobliwych listów”, tom 1 – RECENZJA

Początek roku szkolnego to zazwyczaj ciężki okres dla dzieci i rodziców. Dlatego właśnie dzisiaj proponujemy wam podróż w nieznane, zapraszamy na wyprawę do „Trzynastej Rzeczywistości”. I nawet nie musicie wstawać z kanapy! Wystarczy, że sięgniecie po książkę Jamesa Dashnera. Wykorzystując teorię naukową, stworzył on naprawdę świetną historię. Jest ona przeznaczona dla nastolatków, ale i dorośli będą się przy niej nieźle bawić. To co prawda dopiero pierwszy tom cyklu, ale już możemy powiedzieć, że zapowiada się on bardzo obiecująco.

Atticus Higginbottom, od przedszkola nazywany Tickiem, ma trzynaście lat i problemy, z którymi boryka się wielu zdolnych uczniów. Chłopiec bardzo dobrze się uczy, szczególnie fascynuje go fizyka, z łatwością odrabia wszystkie zadania, wygrywa konkursy szachowe. Do tego ciągle chodzi w szaliku (ukrywa duże znamię na szyi), jest wysoki i dobrze zbudowany, ale plączą mu się nogi i jest raczej niezdarą. Tick mieszka z rodzicami i dwiema siostrami w Deer Park, w amerykańskim stanie Waszyngton, tu też chodzi do gimnazjum i jeśli nie domyśliliście się tego wcześniej, to powiedzieć trzeba, że nie ma w szkole lekko. Uchodzi  za kujona i dziwadło, nie ma żadnych kolegów, jest za to ulubionym obiektem do prześladowań i szyderstw grupy nastoletnich osiłków. Ot, typowy amerykański klimat. Pewnego jesiennego dnia ma miejsce jednak pozornie mało istotne wydarzenie, które zmieni życie Ticka, uruchomi też całą serię wypadków. Tego właśnie dnia do chłopca przychodzi list, w pożółkłej kopercie, nadany na Alasce. Jego treść jest bardzo tajemnicza:

Począwszy od dziś (15 listopada), będę wysyłał kolejne wyjątkowe wiadomości oraz wskazówki, które doprowadzą Cię do niezwykle ważnego, choć niebezpiecznego celu, jeśli tylko zechcesz za nim podążać. Nie, „niebezpieczny” to jednak zbyt słabe określenie. Powinienem raczej powiedzieć, że niewątpliwie i haniebnie ten cel jest śmiertelnie groźny. (…)

Przed podjęciem decyzji musisz wiedzieć, przyjacielu, że gra toczy się o wysoką stawkę. Chodzi tu o wiele istnień. Życie wielu ludzi. Wszystko zależy  od tego, na co się zdecydujesz. Czy zdobędziesz się na odwagę i wkroczysz na tę niebezpieczną ścieżkę?

Uważaj. Ten list sprowadzi na ciebie straszne rzeczy.

List podpisany jest jedynie inicjałami M.G. Tick początkowo uznaje go za żart, potem jednak wokół niego zaczynają się dziać dziwne, niepokojące rzeczy, w dodatku przychodzi druga wiadomość, tym razem wysłana z Japonii. Wydaje się też, że nie tylko Atticus jest adresatem owych listów. Ma on przeczucie, że zostało nadano ich więcej, a że mamy XXI wiek, postanawia skorzystać z dobrodziejstw nowoczesnej komunikacji. Na portalu dla korespondencyjnych znajomych opisuje całą sytuację, podaje kilka kluczowych zwrotów i swojego maila, słusznie zakładając, że jeśli ktoś – tak jak on – otrzymał listy, wcześniej czy później zacznie szukać informacji na ten temat w Internecie. Wkrótce okazuje się, że miał rację i nie tylko on został zaproszony do tej dziwnej gry, mało tego odwiedzają go przedstawiciele Mistrza Georga (to on jest autorem listów). Cała sprawa trochę go przeraża, ale wskazówki fascynują na tyle, że postanawia je rozwikłać. Jest bardzo skrupulatny, aby sobie ułatwić zadanie, zakłada Dziennik osobliwych listów. Czy Tickowi uda się rozwikłać wskazówki na czas? Kim jest Mistrz George i przerażająca Pani Jane? Co to jest efka i różdżka barierowa? I czym są „te całe rzeczywistości”? Na te pytania, drogi czytelniku, znajdziesz odpowiedzi w pierwszym tomie cyklu „Trzynasta Rzeczywistość”.

James Dashner w „Dzienniku osobliwych listów” wykorzystał intrygującą teorię fizyki kwantowej o istnieniu równolegle wielu alternatywnych rzeczywistości. Na tej bazie stworzył ciekawą opowieść o zwyczajnym nastolatku przeżywającym niezwykłe przygody. Pierwszy tom dopiero wprowadza czytelnika w całą historię i w zależności między rzeczywistościami, już widać jednak, że cykl ma duży potencjał. Dashner postawił też na bohaterów, z którymi łatwo się utożsamić młodemu czytelnikowi. Sporo tu zagadek i przygód, pojawia się też nieodłączny dla fantastyki motyw walki dobra ze złem. To, co moim zdaniem wyróżnia cykl, oprócz dobrze skonstruowanej fabuły, to poczucie humoru, które wyziera z niemal każdej strony książki. Przyznajcie, że czytając takie fragmenty, trudno opanować wybuch śmiechu:

-Kulka Molla?

Kobieta wzruszyła kościstymi ramionami.

– Tak mam na imię. Fakt, nie jest zbyt fortunne. Mój tatulo nie miał za wiele czasu na zastanowienie, kiedy wyskoczyłam z brzucha mamy. Wszędzie kręcili się ci paskudni żołnierze Bugaboo. Zresztą i tak los okazał się łaskawszy niż dla mojej siostry bliźniaczki… Ciekawe, jak ty byś poradził sobie w życiu, mając na imię Dżem Dobry.

Zresztą także Tick, gdy otrzymuje niektóre listy, z trudem zachowuje powagę:

Równie ważne jest, byś zabrał ze sobą dwie rzeczy, które będziesz miał starannie ukryte w kieszeniach, gdy przyjdzie czas wypowiadania magicznych słów. Niestety, nie mogę Ci powiedzieć, co to mają być za rzeczy. Mogę Ci tylko wyjawić, że muszą to być przedmioty, których nie da się wziąć do ręki, choćby miało się nie wiem ile siły, lecz jednocześnie na tyle małe, by zmieściły się w kieszeniach, bo tam właśnie masz je trzymać, pod karą śmierci (a już na pewno wyjątkowo uciążliwej wysypki). Zdaję sobie sprawę, że ta zagadka jest dziecinnie łatwa, lecz mój kot właśnie napaskudził na perski dywan w salonie, więc nie miałem czasu, by wymyślić nic lepszego.

Miłego dnia.

A właśnie – jak wam się podobają same zagadki? To najłatwiejsza z nich – mnie nie udało się oczywiście odgadnąć żadnej, ale wierzę, że dla młodego czytelnika ich rozwiązywanie może być sporą frajdą.

„Trzynasta Rzeczywistość. Dziennik osobliwych listów” to świetna powieść dla małych i dużych odbiorców, jest tu dużo humoru, przygód, książka eksponuje też wartości takie jak przyjaźń, lojalność, odwaga, zaufanie, rodzina. Gorąco polecam, już nie mogę się doczekać kolejnych tomów cyklu!

Ola

Moja subiektywna ocena: 8/10

James Dashner, „Trzynasta Rzeczywistość: Dziennik osobliwych listów”, tom 1, przeł. Maria Jaszczurowska, Wydawnictwo Wilga, Warszawa 2017, ilość stron: 443.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Wilga!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *