Jakie książki sprezentować bliskim pod choinkę (bo że prezentem powinna być właśnie książka – to rzecz oczywista)? W kolejnym zestawieniu świątecznego „Okiem na księgarnie”, czyli PREZENTOWEGO PORADNIKA, proponujemy Wam książkowe rarytasy z kategorii: literatura piękna obca. Prawdziwe rarytasy – wszystkie z tych pozycji przeczytałyśmy i wszystkie nas zachwyciły. Mądre, porywające, ładnie wydane – wprost proszą się, by rozpakować je pod świątecznym drzewkiem:)
Zacznijmy od powieści Roy’a Jacobsena „Niewidzialni”. To pierwszy tom cyklu „Ingrid Barrøy”, wydany przez Wydawnictwo Poznańskie w ramach reaktywowanej niedawno znakomitej i bardzo niegdyś popularnej Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich. „Niewidzialni” otworzyli wskrzeszoną serię nie bez powodu – to książka, która po prostu zachwyca. A jej szczególna uroda polega chyba przede wszystkim na zaklęciu w wyważonym, szorstkim wręcz języku, w formie prostej opowieści, mnogości znaczeń o charakterze uniwersalnym. Historia rodziny żyjącej na niewielkiej wyspie, codziennie walczącej z siłami nieokiełznanej przyrody, ale też czerpiącej radość i siłę z życia w symbiozie z naturą, ma swoją kontynuację w kolejnym tomie: „Białe morze”. To dwie wspaniałe powieści dla każdego, kto doceni piękno epickiej opowieści w surowym, skandynawskim stylu.
Świetnym prezentem może okazać się także „Zimowy ogród” Kristin Hannah, autorki słynnego „Słowika”. To powieść o kobietach: Meredith i Ninie Whitson, które są tak różne, jak tylko różne mogą być siostry. Jedna została w domu, zajmuje się dziećmi i rodzinną firmą; druga wyruszyła w świat i została słynną fotoreporterką. Kiedy ukochany ojciec ciężko zachoruje, obie siostry wraz nieakceptującą córek Anyą Whitson znajdą się przy nim. Nawet w tak ciężkich chwilach, matka jest wobec nich zimna i obojętna. Ojciec przed śmiercią wymusza na niej obietnicę: żona ma opowiedzieć córkom bajkę, którą zaczęła wiele lat temu i nigdy nie skończyła. To niezwykła książka – chyba przede wszystkim doceniana przez kobiety – epicka historia miłosna i jednocześnie kameralny portret kobiet na życiowych rozdrożach.
„Upadek i wzlot Reginalda Perrina” Davida Nobbsa to natomiast doskonała propozycja dla każdego, kogo bawi klasyczny humor brytyjski, takie zderzenie pozornie lekkich i zabawnych, wręcz absurdalnych treści z ich czasem bardzo głęboką wymową. Tych czytelników przygody Reggiego po prostu wbiją w fotel. I wcale nie dlatego, że nastąpi kołowrót wydarzeń, za którymi nie będą mogli nadążyć. Początkowo akcja rozwija się wręcz niespiesznie, po brytyjsku nieco flegmatycznie, z czasem przygody Reggiego nabierają większego tempa, subtelny, irracjonalny humor potęguje się, momentami doprowadzając czytelnika już nie tylko do uśmiechu, ale wręcz rechotu. Zaskakuje to, że w miarę lektury spod komizmu zaczyna wyłaniać się przejmująca prawda o człowieku i jego egzystencji. Bo główny bohater, choć uwikłany w przedziwne sytuacje, to trochę everyman, a jego losy, upadek i wzlot, pomimo że przedstawione na tle lat siedemdziesiątych, zawierają wiele sensów uniwersalnych.
Miłośnikom krótszych form prozatorskich, ceniących wysmakowane, erudycyjne pisarstwo, polecamy dwa zbiory opowiadań Jaume Cabré: „Podróż zimową” oraz „Kiedy zapada mrok”. Zbiory te – podobnie jak „Wyznaję” czy „Agonia dźwięków” katalońskiego mistrza słowa – to proza najwyższej próby. Pomiędzy opowiedzianymi historiami, pozornie niezwiązanymi ze sobą, rysuje się sieć powiązań, czasem oczywistych, czasem trudniejszych do wychwycenia. Autor powtarza wątki, motywy, pozwala wracać swoim postaciom – jednak w nowych wcieleniach, w innym czasie i przestrzeni. Co więcej – zwodzi tropy albo wręcz oszukuje. Fikcyjni bohaterowie zyskują status postaci historycznych, przywoływane autorytety i ich myśli bywają fałszywe. To wyrafinowana gra z czytelnikiem, który jest nieustannie zmuszany do wysiłku intelektualnego. Trudno o dokładne określenie tematyki obu książek, bo proza Cabré jest głęboka, wielowarstwowa, można odkrywać w niej wiele sensów i znaczeń. Z grubsza można powiedzieć pewnie, że jednym z najważniejszych tematów „Podróży zimowej” jest nieprzewidywalność życia, kapryśność, czasem okrucieństwo losu, „Kiedy zapada mrok” zaś – zbrodnia i śmierć.
„Vera” Anne Swärd to kolejna skandynawska propozycja, poruszająca i niebanalna historia o przetrwaniu i jego konsekwencjach, o cielesności i próbie oderwania się od niej, wreszcie o rodzinnych relacjach, o trudnym macierzyństwie. Ślubny gorset zaciska się boleśnie na żebrach Sandrine. Młoda Francuzka wychodzi za mąż za przystojnego ginekologa, ale trudno powiedzieć, by u podstaw tego związku leżała miłość. Wejście do rodziny Cederów, szwedzkich arystokratów, ma ocalić ją i Verę – dziecko, które przyjdzie na świat w noc poślubną. Nowe, darowane życie okaże się, jak ów gorset, więzieniem. Krytycy słusznie zwracają uwagę na specyficzny styl autorki, która – mając artystyczne, malarskie wykształcenie – ma pisać obrazami. I rzeczywiście – opowieść Sandrine płynie przed czytelnikiem, niemal hipnotyzuje, choć jednocześnie jest opowiedziana prostym, surowym językiem.
„Pożegnanie z Afryką” Karen Blixen to najbardziej znana powieść duńskiej pisarki, oparta na jej własnych doświadczeniach. Napisana w pięknym, zmysłowym stylu, z jednej strony ukazuje niepowtarzalne piękno Czarnego Lądu, z drugiej obnaża różnice między kulturą a naturą. Jest pełna współczucia, zrozumienia i szacunku dla drugiego człowieka. Blixen utrwaliła portret Afryki, której już nie ma. Afryki czasów kolonialnych, tworzonej przez przenikające się kultury miejscowych i przyjezdnych, próbujących narzucić swoje reguły, często związane z brakiem poszanowania dla lokalnej społeczności. Wspaniała, ponadczasowa powieść.
Wreszcie w naszym zestawieniu nie może zabraknąć powieści, a właściwie cyklu, jednej z najbardziej popularnych i jednocześnie tajemniczych współczesnych pisarek. Tetralogia „Genialna przyjaciółka” Eleny Ferrante będzie doskonałym prezentem właściwie dla wszystkich miłośników dobrej literatury, niekoniecznie płci pięknej:) To poruszająca, bardzo głęboka i emocjonalna opowieść o życiu dwóch kobiet, ich odmiennych drogach życiowych, bólu i cierpieniu, a także chwilach szczęścia, to historia niezwykłej przyjaźni, która tyle buduje obie kobiety, co je niszczy. Zachwyca portretem powojennego, biednego i surowego Neapolu. Trudno – wierzcie nam – odnaleźć czytelnika, którego nie pochłonęła „Genialna przyjaciółka”.