„Na rozległej polanie pośrodku gęstego lasu stał cygański tabor. Wszystkie wozy i namioty były ciemne, ich mieszkańcy dawno ułożyli się na spoczynek. Tylko wóz Mury jaśniał jak latarenka”. Stara Cyganka przygotowywała poczęstunek dla wieszczek losu. Spodziewała się, że odwiedzą nowonarodzone dziecko. I nie myliła się. Ale to, co usłyszała, przelękło i zadziwiło doświadczoną Murę. Wypowiedziana tej nocy przepowiednia pogmatwała losy niejednej osoby.
(…) najpierw będzie smutek… Zaraz wszystko się poplącze, pogubisz się, pogubią się ci, których pokochasz i ci, których znać nie chcesz.