Catherine Jacob, Lucy Fleming, „Ania Robaczek ratuje pszczoły” – RECENZJA

Ania Robaczek to dziewczynka, która kocha wszystkie stworzonka, przede wszystkim te najmniejsze, na które inni często reagują ze strachem czy obrzydzeniem. No bo kto by się zachwycał pająkami czy dżdżownicami? A Ania uważnie obserwuje świat owadów, darzy je ogromnym szacunkiem, bo wie, że są bardzo potrzebne. „Ania Robaczek ratuje pszczoły” to pięknie wydana, wspaniale ilustrowana i bardzo mądra historia dla dzieci w wieku przedszkolnym. Szukacie prezentu na Dzień Dziecka? Historia Ani będzie strzałem w dziesiątkę!

Ania Robaczek to wyjątkowa, mała dziewczynka. Fascynują ją wszelkie zwierzątka, najbardziej zaś te małe – stonogi, ślimaki czy biedronki. Pewnego dnia dostaje od babci prezent – coś naprawdę niezwykłego: magiczną lupę, dzięki której może usłyszeć, co mówią owady. I bardzo prędko dowiaduje się od pszczół, że zbliża się katastrofa. Otóż na sąsiedniej posesji mały Staś namówił tatę, żeby zrównał z ziemią cały ogród, bezpowrotnie niszcząc przy tym dom dla wielu gatunków zwierząt. Dzielna Ania nie może do tego dopuścić, jednak czeka ją bardzo trudne zadanie!

„Ania Robaczek ratuje pszczoły” Catherine Jacob to piękna i mądra opowieść o świecie owadów, pozwalająca od najmłodszych lat uświadamiać dziecku, jak ważny i ciekawy jest świat przyrody, na przykładzie pszczół. Mała bohaterka w bardzo sympatyczny sposób pokazuje, dlaczego musimy dbać o pszczoły i o inne stworzenia. Na przykładzie mojej małej domowej czytelniczki widzę, że ta historia bardzo ją angażuje. Książka zawiera też interesujące i zabawne przy tym ciekawostki o owadach, na przykład, że ważki pojawiły się na świecie wcześniej niż dinozaury albo że muchy domowe potrafią chodzić do góry nogami. Dodatkowo można ją wykorzystać do oswajania dziecka ze światem robaczków, szczególnie jeśli nie darzy ich ono taką miłością, jak tytułowa Ania. Dla malucha, który podziela zainteresowania Ani Robaczek to właściwie pozycja obowiązkowa.

Nie można nie wspomnieć o wydaniu. Wydawnictwo Wilga słynie ze starannego opracowania książek dla dzieci, ale „Ania Robaczek ratuje pszczoły” jest naprawdę wyjątkowa. Ma duży format, dzięki temu ilustracje są duże i wyraźne, a także twardą oprawę. Tekstu nie ma zbyt wiele, za to w wielu miejscach rodzic może wzbogacić opowieść wykorzystując różne szczegóły z rysunków. Na przykładzie mojej córki, która ma 3 latka, mogę powiedzieć, że jest go dokładnie tyle, ile trzeba, żeby zainteresować, ale jednocześnie nie przytłoczyć dziecka. Ogromnym atutem książki są też kolorowe i po prostu zachwycające ilustracje Lucy Fleming.

Historia Ani Robaczek jest przeurocza i do tego ma bardzo mądre przesłanie. Ja takie właśnie opowieści lubię najbardziej. Serdecznie polecam!

Ola

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Wilga.

Catherine Jacob, Lucy Flaming, „Ania Robaczek ratuje pszczoły”, przełożyła Ewa Borówka, Wydawnictwo Wilga, Warszawa 2021, liczba stron: 32.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *