Alexander Blix i Emma Ramm, znani z debiutanckiej powieści duetu Horst i Enger, powracają. „Zasłona dymna” to kolejna książka opisująca podwójnie toczące się śledztwo – Blix to śledczy, Emma zaś to dziennikarka, pracująca dla popularnego portalu internetowego. Recenzję pierwszej części znajdziesz tutaj. Dziewczyna jeszcze nie zdążyła dojść do siebie po wydarzeniach, w które wplątała się przy okazji poszukiwań seryjnego mordercy, a już w jej życiu wybucha kolejna bomba. I to dosłownie – stanie się świadkiem zamachu, mającego miejsce w samym sercu Oslo, o północy w sylwestrową noc. Tym razem sprawa będzie miała dla niej wymiar bardzo osobisty. Najnowsza powieść Horsta i Engera to sprawnie napisany kryminał, zgodnie z prawidłami gatunku trzymający w napięciu do ostatniej strony. Solidna porcja rozrywki na poziomie.
Równo o północy w Sylwestra, w samym środku zabawy i w gęstym tłumie w Oslo wybucha bomba. Przypadek sprawia, że na miejscu są zarówno policjant, Alexander Blix, jak i Emma Ramm, dziennikarka zajmująca się tematami kryminalnymi. Oboje mają za sobą bardzo trudne śledztwo, które ich połączyło. I jasne jest, że ta dwójka zaangażuje się także i w kolejną sprawę. Dla dziewczyny będzie miała ona jednak wymiar bardzo osobisty – wśród ofiar zamachu będzie bliska jej osoba. Początkowo wydawać się będzie, że w stolicy Norwegii grasuje terrorysta, wkrótce wybuchnie zresztą kolejny ładunek. Blix jednak, kierując się niezawodnym śledczym instynktem, będzie szukać sprawcy zupełnie gdzie indziej. O sprawności policjanta decyduje wiele czynników – jednym z nich jest dobra pamięć i umiejętność łączenia pozornie niezwiązanych ze sobą faktów. W ten właśnie sposób Alexander Blix wróci do zaginięcia maleńkiej dziewczynki sprzed 10 lat, chociaż nawet jego koledzy z wydziału nie będą do tego kierunku przekonani. Emma Ramm tymczasem, szukając ukojenia, trochę przypadkiem iść będzie po śladach śledczego. Rozwiązanie zagadki zaskoczy nie tylko czytelnika powieści, ale i samych jej bohaterów.
Ale ona nie słuchała. Z każdym krokiem była coraz bliżej mężczyzny, który patrzył prosto w niebo. Na fajerwerki i gwiazdy. Ziemia wokół niego zabarwiła się krwią płynącą prosto z otwartej rany na brzuchu.
– Nie – szepnęła cicho. To nie może…
Potrząsnęła przecząco głową, usiłując złapać oddech. Poczuła czyjąś dłoń, ale nie zwróciła uwagi na to, kto chwycił ją za ramię. Jedyne co widziała, to czarne loki na śniegu. Zarost na policzkach. Powieki, które zaraz zaczną mruga. Taką miała nadzieję. Ale one pozostały nieruchome. Martwe.
Pierwsza powieść napisana przez dwóch poczytnych norweskich autorów, Jørna Liera Horsta i Thomasa Engera, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, więc miałam niemałe oczekiwania sięgając po kolejną ich książkę. I nie zawiodłam się kontynuacją serii. To bardzo ciekawy i sprawnie napisany kryminał. Rozwija co prawda pomysł, który narodził się przy okazji „Punktu zero”, czyli prowadzenia śledztwa dwutorowo, przez młodą dziennikarkę i doświadczonego policjanta. Po lekturze „Zasłony dymnej” śmiało można powiedzieć, że ma on duży potencjał. Odsłania kulisy pracy mediów, co jest bardzo interesujące, szczególnie w dobie szybkiego dostępu do informacji. Odbiorcy oczekują odpowiedzi natychmiast, w środkach masowego przekazu nierzadko pojawiają się informacje niesprawdzone, wszystko to mocno utrudnia pracę policji. Ta w dużej mierze przypadkowa współpraca Blixa i Ramm pokazuje jednak, że różne punkty widzenia mogą pomóc w rozwiązywaniu trudnych, wielowątkowych spraw.
„Zasłona dymna” to kryminał bez drastycznych i krwawych detali, tak powszechnych dzisiaj w prozie tego gatunku. Bazuje on na sprawnie poprowadzonej intrydze, z wieloma zwrotami akcji oraz na zaskakującym finale. Dla mnie to duża zaleta – prawdę mówiąc brakowało mi takiej właśnie powieści i tę przeczytałam z dużą przyjemnością. Z ręką na sercu polecam i już czekam na trzecią część, która ma się ukazać wiosną.
Ola
Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Smak Słowa.
Jørn Lier Horst, Thomas Enger, „Zasłona Dymna”, przekład Milena Skoczko, Wydawnictwo Smak Słowa, Sopot 2020, liczba stron: 350.
Tej książki jeszcze nie znam, ale polecam przeczytaną przeze mnie ostatnio „Odwróć wzrok”. Świetny thriller, który trzyma w napięciu i skłania do myślenia.
O, dziękujemy za polecenie i zapisujemy! 🙂