„Przygody Astrid – zanim została Astrid Lindgren” to drugie, uzupełnione i zaktualizowane, wydanie książki, którą z pełnym przekonaniem polecam zarówno dziecięcym czytelnikom, jak i dorosłym odbiorcom. Pierwszych zachwyci świat dziecięcych zabaw w czasach sprzed epoki internetu i elektroniki w codziennym życiu, gdy można było mieć tylko jedną lalkę (albo i żadnej), gdy żyło się w dużo bardziej surowych warunkach, a mimo to świat był kolorowy i piękny. Wyobraźnia podsuwała najcudowniejsze pomysły, a książka i słowo pisane wydawały się magicznym oknem na świat. Dorosłym zaś opowieść Christiny Björk o wczesnym życiu szwedzkiej pisarki dostarczy mnóstwa, mnóstwa radości. Zwłaszcza jeśli, jak ja, w dzieciństwie zaśmiewali się z przygód Pippi, z wypiekami na policzkach śledzili losy Ronji i braci Lwie Serce, a później z równą przyjemnością czytali własnym dzieciom o perypetiach Lotty czy Emila. Owszem, to biografia, jednak niezwykła. Mówiąca bowiem o tym, dzięki czemu i komu mała dziewczynka, Astrid Ericsson, stała się Astrid Lindgren, bodaj najsłynniejszą na świecie twórczynią literatury dziecięcej. Jak ukształtowało ją dzieciństwo i w jaki sposób wykorzystała własne doświadczenia i wspomnienia w swoich książkach.
Nie odbiorę wam przyjemności z lektury i nie opiszę ani jednej z dziecięcych zabaw i przygód Astrid. Powiem jedynie, że w jej wczesnym życiu w Smålandii było wiele radości i piękna. Mała Astrid kochała przyrodę, otaczało ją wielu dobrych ludzi, rozumiejących potrzeby dzieci (co w tamtych czasach wcale nie było oczywiste). Opowieść o jej życiu przepleciono żółtymi stronami, na których można przeczytać o konkretnych miejscach, osobach czy wydarzeniach opisanych przez pisarkę w książkach. Dowiecie się stamtąd, gdzie w rzeczywistości rosło drzewo lemoniadowe Pippi, na kim wzorowana jest książkowa Madika czy gdzie znajduje się prawdziwe Bullerbyn (i że naprawdę miejsce to nosi inną nazwę).
„Przygody Astrid (…)” to wydawnicza perełka. Książka jest wydana z największą starannością. Znajdziecie w niej wiele archiwalnych zdjęć i przepiękne kolorowe rysunki Evy Eriksson, bardzo cenionej szwedzkiej ilustratorki, w Polsce znanej chociażby z ilustracji do popularnej serii o Duni autorstwa Rose Lagercrantz.
Co więcej, gdybyście mieli okazję i ochotę zwiedzić rodzinne strony autorki „Detektywa Blomkvista”, „Przygody Astrid (…)” mogą okazać się rodzajem przewodnika. Mapy, zdjęcia miejsc i ciekawe ich opisy to cenne źródło wiedzy. To również inspiracja do podjęcia wycieczki do miejscowości Vimmerby, odwiedzenia Näs, domu rodzinnego Astrid, trzech zagród z Bullerbyn, leżących w rzeczywistości we wiosce Pelarnehult, gdzie mieszkali dziadkowie autorki, i wielu innych ważnych dla niej miejsc. Wreszcie na końcu książki zamieszczono rozdział „A co było dalej?”, dzięki któremu dowiecie się, jakie były dalsze losy prywatne i zawodowe Szwedki. Zaskoczy was obszerna bibliografia jej książek, pomocny być może okaże się spis książek o niej samej.
„Przygody Astrid – zanim została Astrid Lindgren” to zatem jedna z takich książek, która ma szanse stać się ulubioną pozycją dzieci i dorosłych. Poznajcie Astrid Lindgren jako małą dziewczynkę i przekonajcie się, dlaczego stała się tak twórczym, dobrym, empatycznym człowiekiem, jakie są źródła jej niespotykanej literackiej wyobraźni.
Agata
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Zakamarki
Christina Björk „Przygody Astrid – zanim została Astrid Lindgren”, tłum. Hanna Dymel-Trzebiatowska, ilustracje Eva Eriksson, Wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2020, liczba stron: 93.
Super!