Adam Wajrak „Lolek” – RECENZJA

Psy są bardzo wdzięcznym tematem dla literatury. Zwłaszcza literatury dziecięcej. Bez względu jednak na to, ile książek o psach przeczytaliście, ta opowieść z pewnością Was poruszy! Autor książki, znany dziennikarz i przyrodnik, Adam Wajrak, opisuje w niej  historię swojego czworonożnego przyjaciela, zwanego Lolkiem (w każdym razie tak został nazwany przez przyrodnika i jego żonę, jak się nazywał wcześniej – nikt nie wie, a sam Lolek z pewnością nawet nie chce pamiętać). 

Początki tej historii były niestety bardzo smutne, Lolek (kiedy jeszcze nie był Lolkiem) doświadczył wiele złego od ludzi. Tyle złego, że uciekł od swoich właścicieli, choć psy są przecież bardzo lojalne i nawet wtedy, gdy nie są dobrze traktowane, pozostają wiernie u boku swojego pana. Mimo to Lolkowi udało zerwać się z łańcucha i popędzić w nieznane, ile sił w psich łapach. Jakie były dalsze losy naszego bohatera – nie chcę zdradzać. Dość powiedzieć, że odnalazł wreszcie szczęśliwy dom, spotkał ludzi, którzy mu pomogli i zasłużyli sobie na psią przyjaźń. A zdobycie serca i zaufania Lolka wcale nie było łatwe po tym, czego doświadczył od ludzi. Ważnym elementem tej historii będzie także gumowy kurczak… Zresztą przeczytajcie sami!

Ogromną zaletą opowieści o Lolku jest fakt, że jej znaczna część pisana jest z perspektywy psiego bohatera (poza tymi fragmentami, w których autor opisuje, jak wraz z żoną odnaleźli psa, jak próbowali zaskarbić sobie jego zaufanie, jak się nim opiekowali). Czytelnik ma więc szansę przekonać się, w jaki sposób pies – najpierw mały szczeniak, potem większy czworonóg – odbiera świat. Co słyszy, widzi (np. że wbrew ogólnemu przekonaniu psy rozróżniają kolory, ale na swój własny, psi sposób), a przede wszystkim, co czuje. Tak, tak, psy naprawdę mają uczucia (bądź emocje – nazwa nie ma tu jednak większego znaczenia). A o tym niestety wielu ludzi zdaje się nie wiedzieć… Jest więc w tej książce, ciekawej i mądrej, także ważny walor edukacyjny.

Autor, nie po raz pierwszy zresztą, zaraża swoją miłością do zwierząt. Uczy, jak patrzeć na ich świat, jak próbować zrozumieć. Posiadanie psa jest dla człowieka wielką odpowiedzialnością: „(…) to nie tylko przyjemności takie jak długie spacery i zabawy, ale też masa obowiązków. Trzeba gotować mu jedzenie i regularnie karmić, a jak jest chory, trzeba jechać z nim do psiego doktora, a potem się nim opiekować”. Mimo to jestem przekonana, że po lekturze „Lolka”, te dzieci, które nie mają jeszcze własnego psiaka, zapragną go odnaleźć. Dlaczego „odnaleźć”, a nie zwyczajnie kupić? Autor odpowiada:

Można [kupić psiaka], choć trochę to głupie, skoro jest na świecie tyle psiaków, które nie mają domu. Poza tym kto to widział, żeby kupować przyjaciela albo członka rodziny. Najlepiej, jak pies sam się odnajdzie. To może być na przykład spotkanie w schronisku. Popatrzycie sobie w oczy i już jesteście odnalezieni, bo wy wiecie, że to wasz psiak, a on wie, że jesteście jego ludźmi.

Zachęcam zatem do lektury „Lolka”. Jak próbowałam Was przekonać, płynie z tej książki ważne przesłanie, ale jest też napisana ładnym językiem, a co więcej – wspaniale zilustrowana przez Mariusza Andryszczyka. A.

Adam Wajrak jest wielkim miłośnikiem zwierząt, dziennikarzem działającym na rzecz ochrony przyrody, twórcą książek dla dzieci i dorosłych. Obecnie, wraz z żoną Nurią, mieszka w Teremiskach, wiosce położonej w Puszczy Białowieskiej, skąd pochodzą jego liczne korespondencje przyrodnicze. Krótką relację ze spotkania z autorem, jakie odbyło się w tym roku w ramach festiwalu Miasto Słowa w Gdyni, możecie przeczytać tutaj:  http://zabookowane.pl/wydarzenia/adam-wajrak-cezary-lazarewicz-spotkania-autorskie-miasto-slowa-czerwiec-2017/#more-988

Adam Wajrak, „Lolek”, ilustracje Mariusz Andryszczyk, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2017, ilość stron: 134, dla czytelnika 6+

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *