SPIRIT ANIMALS, tom 6: Eliot Schrefer, „Wzlot i upadek” – RECENZJA

Eliot Schrefer, „Wzlot i upadek”, seria SPIRIT ANIMALS, tom 6, przeł. Michał Kubiak, Wydawnictwo Wilga, Warszawa 2016.

Witamy ponownie w Erdas!

Niewtajemniczonym lub zapominalskim trzeba przypomnieć, że Erdas to fantastyczny świat (jak Śródziemie Tolkiena czy Narnia C. S. Lewisa), w którym ludzie współistnieją ze zwierzętami. Niezwykłymi zwierzętami. Niektórzy spośród ludzi, jak czwórka nastoletnich przyjaciół: Conor, Abeke, Meilin i Rollan, mają wyjątkową moc przyzywania ich i czynienia swoimi zwierzoduchami. Dzięki temu zyskują potężne siły, a przede wszystkim zwierzęcych przyjaciół, którzy stają się partnerami równymi ludziom. Wszyscy razem stają do walki o ocalenie Erdas…

Seria SPIRIT ANIMALS zyskała już rzesze fanów na całym świecie. O jej niezwykłości świadczy fakt, że każdy tom został napisany przez innego, uznanego autora (tym razem jest nim amerykański pisarz, Eliot Schrefer). Być może to właśnie powoduje, że nie możemy się nią znudzić, a z każdą kolejną częścią jesteśmy zaskakiwani nowymi, niesamowitymi przygodami.

Erdas rozmieszczeniem geograficznym kontynentów przypomina znaną nam mapę realnego świata.

Otwierając „Wzlot i upadek” zastajemy naszych bohaterów w niełatwej sytuacji. Po wcześniejszych dramatycznych wydarzeniach dziewczyny: Abeke i Meilin, znajdują się w niewoli u Zdobywców, spośród których tylko jeden, Shane, zdaje się okazywać im dobre serce. Abeke, choć się przed tym broni, ma słabość do chłopaka. Czy to jej wyjdzie na dobre?

Tymczasem Conor i Rollan, wraz z towarzyszącym im Tarikiem, przemierzają Nilo w poszukiwaniu potężnej istoty – wielkiego lwa, Cabaro. W jego posiadaniu jest amulet, Złoty Lew, a tylko komplet amuletów pozwoli strażnikom Zielonej Przystani na ocalenie świata przed pradawnym złem. Cabro zamieszkuje jednak piękną i tajemniczą oazę ukrytą gdzieś na pustyni, pilnie strzeżoną, do której nigdy nie dotarli ludzie. W dodatku Nilo opanowują Zdobywcy, pustosząc osiedla ludzkie i podporządkowując sobie kolejne plemiona. Dzięki Żółci i jej trującej mocy – ulegają im także zwierzęta.

Czy chłopcom i ich zwierzoduchom uda się odnaleźć i pokonać lwa Cabro? Czy uda im się wyjść zwycięsko z potyczki ze Zdobywcami? Czy spotkają się ponownie z dziewczętami? Jak rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto tylko go udaje? Sprawdźcie koniecznie. Jeśli podobały Wam się poprzednie części cyklu, ten z pewnością Was nie zawiedzie!

Akcja powieści  toczy się bardzo wartko, mnóstwo w niej niespodziewanych zwrotów. Zasadzki, pojedynki, ucieczki, spotkania twarzą w twarz z wrogiem. Trudno wręcz oderwać wzrok od przewracanych w pośpiechu kartek. Pojawia się też nowa postać – dziewczyna Irtike i jej niesamowity zwierzoduch. Niesamowity, bo najbrzydszy, jakiego Rollan i Conor kiedykolwiek widzieli, a jednak bardziej przydatny niż mogliby przypuszczać…

Kolejna część Spirit Animals nie tylko porywa czytelnika wartką i ciekawą akcją. Jak poprzednie, porusza też ważne i trudne problemy. Zdrada, przyjaźń, wybaczenie, a nawet śmierć – z tym wszystkim muszą się zmierzyć nasi bohaterowie. Nie zawsze jest jednak trudno – bywa i dość zabawnie. A zatem wyruszajmy po raz kolejny do Erdas po fantastyczną literacką przygodę!

Agata

Książka polecana czytelnikom 10+.

Moja ocena: 7,5/10

Za egzemplarz recenzencki dziękujemy Wydawnictwu Wilga!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *