Martin Widmark, „Antykwariat pod Błękitnym Lustrem” – RECENZJA

Pierwszego dnia nauki w gimnazjum w klasie trzynastoletniego Dawida pojawia się nowa uczennica i robi na nim piorunujące wrażenie. To pochodząca z Rosji Larisa, nie dość że ładna, to jeszcze piekielnie inteligentna i w ogóle niezwykła… (ale o tym więcej za chwilę). Para szybko zaprzyjaźnia się, a Dawid jest do tego stopnia pochłonięty nową znajomością, że nie tęskni za rodzicami, którzy wyjechali do pracy do Afryki, pozostawiając syna pod opieką znajomego antykwariusza, Melchiora. Na czas ich nieobecności chłopak zamieszkał w wynajętym u niego pokoju, znajdującym się nad tytułowym Antykwariatem pod Błękitnym Lustrem. Któregoś dnia Melchior znika, a Dawid odnajduje zaszyfrowaną przez niego wiadomość. Spokojny, małomówny  chłopak będzie musiał pospieszyć z pomocą dorosłemu mężczyźnie, a u jego boku stanie oczywiście Larisa. Ta dwójka zmierzy się nie tylko z zagadką tajemniczego zaginięcia, nie tylko narazi się na wielkie niebezpieczeństwo, a przy tym wykaże sprytem i odwagą. Dawidowi i Larisie zostanie postawione  niezwykle trudne pytaniem, bo dotyczące ludzkiego życia.

„Antykwariat pod Błękitnym Lustrem” otwiera nową serię Martina Widmarka, autora znanego na całym świecie, wielotomowego „Biura Detektywistycznego Lassego i Mai” (o którym więcej przeczytacie TUTAJ). Pisząc o perypetiach Dawida i Larisy, Widmark pomyślał o tych czytelnikach, którzy z wypiekami na policzkach śledzili poczynania Lassego i Mai, ale zrobili duże postępy w samodzielnym czytaniu i po prostu urośli na tyle, że oczekują bardziej wymagającej literatury, choć nadal opierającej się na detektywistycznej intrydze. Nowi bohaterowie, podobnie jak ich poprzednicy, mieszkają w niewielkim szwedzkim miasteczku, jednak zdecydowanie się od nich różnią.

Przede wszystkim więc nie są to postaci przezroczyste – mają swoje wyraźnie zarysowane charaktery. Dawid, syn biologów dozorujących budowę zapory wodnej w Nigerii,  to bystry, lecz niepozorny i wycofany chłopak. Poznanie Larisy to bodaj pierwsza sytuacja w jego życiu, kiedy wpuszcza kogoś do swojej prywatnej przestrzeni, swojego świata. Larisa zaś, pochodząca z Sankt Petersburga córka naukowców, jest wyjątkowo inteligentna, jej wiedza z różnych dziedzin nauki przewyższa poziom szwedzkich rówieśników. Zaskakuje niezwykła odwaga i spryt dziewczyny. Momentami jawi się niemal jak nastoletnia superbohaterka. Wydaje się, że to dzięki niej Dawid ewoluuje ze stroniącego od ludzi introwertyka do chłopaka zdolnego do poświęceń i bardzo odważnych czynów. Ona też rzecz jasna sprawia, że rodzi się w nim pierwsze młodzieńcze uczucie. Otwarcie mówi, że jest zakochany. Larisa jest postacią dużo bardziej tajemniczą – po części dlatego, że narratorem opowieści jest Dawid i to z jego perspektywy czytelnik poznaje przebieg wydarzeń i towarzyszące bohaterom emocje. Czytelnik chętnie sięgnie po kolejne tomy serii (a jest w polskim tłumaczeniu już pięć części), by przekonać się, jak rozwinie się uczucie między parą nastolatków i dowiedzieć czegoś więcej o zagadkowej Larisie.

Tymczasem wróćmy jeszcze do „Antykwariatu…”. Ciekawym zabiegiem autora (zastosowanym zresztą i w kolejnych częściach) jest połączenie wątka detektywistycznego z treściami dotyczącymi świata nauki. Trochę przy okazji czytelnik może zdobyć garść nowej wiedzy, nie przestając przy tym czerpać przyjemności śledzenia wartkiej akcji o charakterze kryminalnym. Co więcej, Martin Widmark, wprowadził do powieści także elementy science fiction, a nawet pewne rozważania o charakterze filozoficznym (oczywiście w formie dostosowanej do młodego odbiorcy).

Błędem byłoby zatem myśleć, że Dawid i Larisa to nieco starsi Lasse i Maja. Nie, to zupełnie inni bohaterowie, dla których autor wykreował zupełnie inny świat przedstawiony. Zapewniam jednak, że opowieść o perypetiach pary nastolatków przykuwa uwagę, skłania do refleksji i sprawia, że natychmiast ma się ochotę sięgnąć po kolejny tom. Dodatkowym atutem książki jest jej szata graficzna – uwagę zwracają stylowe czarno-białe ilustracje Katariny Strömgård.

Zachęcam zatem do lektury młodszych (dzieci około 9+) i starszych!

Agata

Martin Widmark, „Antykwariat pod Błękitnym Lustrem”, seria: „Dawid i Larisa” tom 1, przeł. Barbara Gawryluk, il. Katarina Strömgård, Wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2020, ilość stron: 169.

1 komentarz do “Martin Widmark, „Antykwariat pod Błękitnym Lustrem” – RECENZJA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *