Martin Widmark, “Ogród Kleopatry”, seria “Dawid i Larisa” tom 6 – RECENZJA

Dawid i Larisa przylecieli wraz z Melchiorem do Rzymu, by wysłuchać wykładu jego znajomej, słynnej archeolożki. Czas przed wystąpieniem Moniki Falcado wykorzystali na rowerową wycieczkę po włoskiej stolicy. Kiedy znaleźli się na Via Appia – miejscu, w którym zgodnie z tradycją Piotr miał spotkać Jezusa i wypowiedzieć słynne: „Quo vadis?” – nieznajomy zaproponował im kawę i zimne napoje w pobliskiej kawiarni. Nieco później zaś – zwiedzanie podziemi tej części miasta, Katakumb Świętego Kaliksta. Melchior przystał na pomysł z entuzjazmem, podczas gdy Dawid miał wątpliwości. I słusznie – przyjaciele zostali podstępnie zwabieni pod ziemię, żeby spotkać się z tajemniczą organizacją chrześcijańską. Zdaniem wyznawców Nowej Nauki przyjaciółka Melchiora odkryła fragment starożytnej mapy, na której zaznaczono nieznaną dotąd lokalizację letniej willi Cezara. Legenda głosi, że Kleopatra kazała zakopać tam ogromne ilości złota. Nic dziwnego, że przywódcy stowarzyszenia chcą dotrzeć w to miejsce przed innymi, zanim  Monica Falcado wyjawi podczas wykładu szczegóły swojego odkrycia. Dawid i Larisa zostają zmuszeni, by im w tym pomóc…

„Ogród Kleopatry” to już szósty tom znakomitej serii „Dawid i Larisa” Martina Widmarka (autora bestselerowego „Biura detektywistycznego Lassego i Mai” – o którym więcej TUTAJ). Intryga każdej części nawiązuje do jakiejś dziedziny nauki – tym razem to archeologia. Dzięki rozmowom ze stuczterdziestoletnim Melchiorem (dla którego czas się zatrzymał, o czym czytelnicy przekonują się w pierwszej części cyklu) i napotykanym historycznym miejscom młodzi bohaterowie wiele dowiadują się o historii starożytnego Rzymu, a także o historii religii chrześcijańskiej. Zaczynają rozumieć, jak ważne dla poznania przeszłości ludzkiej cywilizacji są badania archeologiczne. Z właściwą sobie ciekawością świata zadają pytania, wyciągają ciekawe wnioski, także dotyczące religii. Świadczy o tym choćby ta rozmowa o Lukrecji Borgii, podczas której Dawid wyjaśnia Larisie, że to córka papieża Aleksandra VI:

– Córka papieża? – zdziwiła się Larisa. – Byłam przekonana, że katoliccy księża nie mogą się żenić.
– Może miał dziecko bez małżeństwa.
– Ale to chyba też nie było dozwolone – zauważyła Larisa.
– Jeśli popełnił grzech, mógł sam siebie rozgrzeszyć – zażartowałem.  – Jak być szefem, to na całego. Lukrecja została wydana za mąż trzy razy, żeby jej ojciec mógł pozostać na papieskim stołku.
– Rozgrzeszenie samego siebie – mruknęła Larisa. – Jakież to praktyczne i proste! Może członkowie Rady Wykonawczej mają rację. Czas na odświeżenie chrześcijaństwa.

Krytyczne i odważne postrzeganie świata przez dzieci czy młodzież, brak tematów tabu – to cecha charakterystyczna szwedzkiej literatury dla młodych odbiorców i jednocześnie coś, co sprawia że tak chętnie po nią sięgamy. Lasse i Maja, bohaterowie cyklu przeznaczonego dla początkujących czytelników, w swoich śledztwach skupiają uwagę zarówno na mniej znaczących mieszkańcach miasteczka, jak i na ważnych personach, podejrzanym może być dla nich zarówno sprzedawca, jak i pastor. Nie ograniczają ich społeczne stereotypy, nie oburza miłość kobiety do kobiety czy mężczyzny do mężczyzny. Starszych Dawida i Larisę czytelnik poznaje znacznie lepiej, bo – w przeciwieństwie do „przezroczystych” Lassego i Mai (Widmark stosuje taki zabieg, by czytający mógł sam wcielić się w rolę detektywa) – postaci te mają swoje wyraźnie zarysowane charaktery. Oboje są inteligentni, otwarci, śmiali w wyrażaniu myśli, choć Larisa ma większą wiedzę, jest odważniejsza, wydaje się być wręcz typem „superwoman” w nastoletniej wersji. Dawid natomiast, będąc narratorem opowieści, zdecydowanie bardziej odkrywa się przed czytelnikiem. Mówi o swoim uczuciu do Larisy, o tym, jak ją postrzega, opowiada nawet o śnie, w którym kąpał się z dziewczyną nago.

Dawid i Larisa bowiem to postaci, które dorastają (co także różni ich od młodszych poprzedników), zmieniają się fizycznie, rozwija się ich uczucie. Dawid zauważa, że Larisa przeobraziła się w młodą kobietę, zdaje się większą uwagę skupiać na jej cielesności. To bardzo ciekawe móc, śledząc w kolejnych tomach niezwykłe, kryminalne, czasem wręcz sensacyjne, perypetie pary bohaterów, obserwować także ich przemianę.

Z tego powodu warto czytać kolejne części cyklu po kolei. Niemniej każda część to niezależna historia, która da przyjemność z lektury, nawet wówczas, gdy nie czytało się wcześniejszych tomów. Wydawca zachęca do czytania odbiorców w wieku 9+. Dodatkowym niezaprzeczalnym atutem „Ogrodu Kleopatry”, ale i całego cyklu, są świetne, graficzne, utrzymane w stylu retro, ilustracje Katariny Strömgård.

Bez cienia wątpliwości – po raz kolejny polecam!

Agata

Martin Widmark, “Ogród Kleopatry”, SERIA “Dawid I Larisa” tom 6, przeł. Barbara Gawryluk, il. Katarina Strömgård, Wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2022, ilość stron: 214.

Przeczytaj także:
Martin Widmark „Antykwariat pod Błękitnym Lustrem”, seria „Dawid i Larisa” tom 1 – RECENZJA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *