Jeśli śledzicie losy Conora, Abeke, Meilin oraz Rollana i nie zawiódł was pierwszy tom nowej serii Spirit Animals: Upadek Bestii (naszą recenzję „Nieśmiertelnych strażników” możecie przeczytać tutaj), koniecznie sięgnijcie po tom drugi, zatytułowany „Spalona ziemia”. To kontynuacja fabuły poprzedniej części, która komplikuje losy bohaterów, stawia przed nimi nowe zadania, piętrzy trudności i tajemnice. Autorka tomu, Victoria Schwab, znakomicie odnalazła się w świecie Erdas, oddała klimat wcześniejszych części cyklu, ale też wprowadziła swój indywidualny szlif. To bez wątpienia jedna z najlepszych części!
Jak z pewnością pamiętacie z poprzedniego tomu, nad Erdas ponownie zawisło olbrzymie niebezpieczeństwo. Wszechdrzewo – najważniejszy element tego świata, stojący na straży jego porządku – trawi tajemnicza choroba, a władzę nad wszystkimi lądami próbuje przejąć doskonale znany czytelnikom serii, nikczemny i potężny Zerif. Ten okrutny i przebiegły wojownik włada mocami zdolnymi osłabić więź między zwierzoduchami i ich opiekunami, chce podporządkować sobie wszystkie Wielkie Bestie. Ludzi i zwierzęta dotyka zaraza – upiorne pasożyty, które atakując mieszkańców Erdas, sprawiają, że stają się oni poddani rozkazom Zerifa, a na ich głowach pojawia się charakterystyczny spiralny znak.
Czwórka naszych przyjaciół i ich zwierzoduchy ponownie muszą podjąć próbę powstrzymania mrocznych sił. Aby uratować Erdas przed zagładą, rozdzielają się. Abeke i Rollan mają odnaleźć Wielkie Bestie i ich ludzkich przyjaciół, zanim władzę nad nimi przejmie Zerif, natomiast Conor i Meilin schodzą do podziemi. Ich celem jest sprawdzenie korzeni Wszechdrzewa, zbadanie przyczyny jego choroby, a także odnalezienie miejsca, w którym przywołana zostanie kolejna Wielka Bestia. W tej trudnej misji towarzyszy im chłopak o imieniu Takoda oraz przywołany przez niego ku zdziwieniu wszystkich sam goryl Kovo. Ich przewodniczką zaś jest białoskóra i różowooka Xanthe – dziewczyna, która straciła rodzinę, cały ród, zainfekowany przez spiralne robaki. Niestety Conor też został zarażony, słabnie, pasożyt powoli przemieszcza się przez jego ciało, by w konsekwencji dotrzeć do głowy i uczynić go jednym z Roju, poddanym Zerifa. Misja drużyny jest więc walką z czasem – musi być wykonana, zanim nastąpi przemiana chłopaka. Podróż przez podziemia okazuje się jednak dla bohaterów znacznie trudniejsza i bardziej niebezpieczna, niż można było przypuszczać, nie są pewni co do intencji Kovo (jeszcze niedawno był przecież wrogiem), a na domiar złego więź z ich zwierzoduchami stopniowo osłabia się.
Drzewo Angel oak, Charleston, źródło: http://greatinspire.com/beautiful-tree-pictures/
Tymczasem Abeke i Rollan zostają wysłani z Zielonej Przystani do Stetriolu, który – choć tak źle im się kojarzy – dziś ma być zupełnie innym miejscem. Zdaniem przywódcy Olvana, ta kraina bardzo się zmieniła. Stacjonują tam Zielone Płaszcze, a miejscowa ludność odbudowuje swój kraj. Dwoje przyjaciół wypływa więc Dumą Telluna II wraz z towarzyszącą im załogą, w tym niezwykłą parą: kapitan Nishą i jej mężem Arakiem. Gdy po trudnej podróży docierają na miejsce, poznają młodą dziewczynę, która przyzwała Wielką Bestię – legendarną łabędzicę Niani. Ale sprawy przybierają nieoczekiwany obrót…
Akcja „Spalonej ziemi” początkowo rozwija się dość nieśpiesznie, następnie przyspiesza, by pędzić wreszcie, zaskakiwać tak, że może brakować tchu. Victoria Schwab świetnie pokierowała perypetiami czwórki przyjaciół, naraziła ich na mnóstwo niebezpieczeństw, wciąż jednak pozostawiając nadzieję na pomyślny finał. Jak potoczą się ich dalsze losy? Czy stawią czoło złu? Kim jest tajemniczy człowiek w masce i czerwonym płaszczu? Nie na wszystkie pytania czytelnik otrzyma odpowiedź – tym lepiej, z większą przyjemnością sięgnie po kolejną część.
Miłośnikom fantastycznego świata Erdas – polecam!
Agata
Victoria Schwab „Spalona ziemia”, Spirit Animals: Upadek Bestii tom 2, Wydawnictwo Wilga, Warszawa 2017.
Moja ocena: 7/10
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Wilga!