Swapna Haddow, „Wielki dzień Małej Króliczki” – RECENZJA

„Wielki dzień Małej Króliczki” to kolejna opowiastka z cyklu, który ukazał się niedawno nakładem Wydawnictwa Wilga, przeznaczonego do czytania razem z dziećmi bądź do pierwszych prób samodzielnej lektury. To urocza historia, z mądrym przesłaniem, do tego pięknie wydana. Polecamy!

Mała Króliczka lubi się bawić, ma swoich przyjaciół, Małego Krecika i Małego Jeżyka i – jak każde dziecko – nie cierpi nudy. Przychodzi jednak taki dzień, że przyjaciele mają inne obowiązki i Króliczka musi sama sobie zorganizować zajęcie. I tu z pomocą przychodzi Wielki Królik, czyli dziadek, który ma dla niej zagadkową propozycję.

-Możesz pomóc mnie – zaproponował Wielki Królik.

– Pomóc tobie? – zdziwiła się Mała Króliczka, ciągnąc łapkami za długie uszy. – A w czym?

– Mam trochę pracy – powiedział dziadek, mierzwiąc jedwabiście miękką sierść na czubku głowy wnuczki. – Możesz zostać moją asystentką.

– Pracy? Ale przecież ty nie masz pracy! – zaśmiała się Mała Króliczka. – Całe dni spędzasz z przyjaciółmi.

Wielki Królik uśmiechnął się pod nosem. Podniósł Małą Króliczkę i posadził sobie na barana.

– Może spędzisz ze mną dzień i sama się przekonasz?

Dzień spędzony z dziadkiem będzie naprawdę wyjątkowy. Da Króliczce okazję do nawiązania nowych przyjaźni, ale przede wszystkim do przekonania się, jak wielką siłę ma pomaganie i ile może sprawić radości, nawet jak jest się jeszcze maluchem. To będzie po prostu wielki dzień.

Swapna Haddow stworzyła przeuroczą historyjkę, której bohaterowie – mali przedstawiciele świata zwierząt, przeżywają przygody, jakie mogą być udziałem każdego przedszkolaka. Jest tu miejsce na siłę przyjaźni, piękno bezinteresownej pomocy i okazja do wykazania się dobrym serduszkiem. Jestem pewna, że opowieść pokocha każdy mały czytelnik, jest naprawdę świetna, a rodzicom da okazję do rozmowy o tematach poruszanych w książce.

Nie bez znaczenia jest też wydanie.  Pisałyśmy już o  „Domu na górze” Ali Standish i „Zaginionej księgarni” Katie Clapham. Mała Króliczka ma te same zalety. Twarda oprawa sprawi, że książka zniesie nawet bardzo bezpośrednie wyrazy sympatii, duża czcionka i niewielki format natomiast będzie dla dzieci dużym ułatwieniem, szczególnie przy pierwszych, samodzielnych próbach lektury. I te ilustracje! Zobaczycie, będziecie zachwyceni.

Polecam!

Ola

Swapna Haddow, „Wielki dzień Małej Króliczki”, tłumaczenie Ewa Kleszcz, ilustracje Alison Friend, Wydawnictwo Wilga, Warszawa 2018, ilość stron: 83.

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Wilga


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *