Anna Przedpełska-Trzeciakowska, „Jane Austen i jej racjonalne romanse” – RECENZJA

Jane Austen bywa nazywana angielską królową romansu bądź nawet królową romansu wszechczasów. Wielbiciele jej twórczości wiedzą jednak, że fenomen „Dumy i uprzedzenia” czy „Rozważnej i romantycznej” tkwi nie tylko w wątku romansowym.  Czytelnicy niezmiennie od ponad dwustu lat rozsmakowują się w niespiesznie płynącej, choć pełnej emocji prozie, opowiadającej o perypetiach miłosnych młodych kobiet na przełomie XVIII i XIX wieku, ale również doskonale obrazującej ówczesną obyczajowość, społeczne relacje, życie dobrze urodzonych na angielskiej prowincji. Anna Przedpełska-Trzeciakowska, znakomita tłumaczka literatury brytyjskiej i amerykańskiej, która znaczną część swojej pracy zawodowej poświęciła przekładom książek Austen, a więc „musiała się interesować historią jej życia, a także, rozwiązując zawiłości językowe, szukać wsparcia w pracach historyków, filologów i krytyków literackich zajmujących się jej osobą”, postanowiła przekazać czytelnikom swoją opowieść o wybitnej pisarce. Czytaj dalej

Katarzyna Berenika Miszczuk, „Ja, ocalona” – RECENZJA

Katarzyna Berenika Miszczuk po ośmiu latach od wydania książki „Ja, potępiona” opublikowała ostatni tom, wieńczącego serię diabelsko – anielską – „Ja, ocalona”. O pierwszych częściach cyklu pisałyśmy tutaj. Czwarty tom dobrze wpisuje się w klimat roku 2020, który przyniósł światu wielki niepokój, autorka nawiązuje w nim zresztą do aktualnych wydarzeń, w tym do pandemii koronawirusa. Ale seria ta to przede wszystkim rozrywka, także nie martwcie się, że poczujecie się w czasie lektury zbytnio przygnębieni. Jeśli znacie i lubicie poprzednie tomy, to po ten sięgnąć musicie koniecznie. Cała historia znajduje tu swój finał i dodam, że jest to zakończenie bardzo udane. Czytaj dalej

Iva Hadj Moussa, „Instastory” – RECENZJA

Gdybyście w realnym życiu spotkali Sandrę, bohaterkę powieści „Instastory” czeskiej autorki Ivy Hadj Moussy, moglibyście pomyśleć, że wiedzie ona szczęśliwe życie. Jest ładna, nawet bardzo ładna, w dodatku zadbana i dobrze ubrana (i cóż, że „w butach do kostek, z frędzlami i seksownym zameczkiem marzną nogi”). Pracuje jako dziennikarka w lifestylowym czasopiśmie „Helena’s Diary”, a w życiu prywatnym jest szaleńczo, i z wzajemnością, zakochana w swoim chłopaku, Mirku. A jednak Sandra szczęśliwa nie jest. Owszem, ma świadomość własnej urody, ale użytkownicy Instagrama zdają się jej nie dostrzegać. Jak bardzo by się nie starała, pod jej zdjęciami pojawia się najwyżej kilka marnych serduszek, a kariera instagramowej influencerki za nic nie chce się rozwinąć. Praca? Podjęła ją z myślą, że „będzie robić wywiady i pisać o burlesce”, a zajęła się rubryką o organizacjach pożytku publicznego. I wreszcie Mirek. Jest jej wymarzonym, przystojnym, wspaniałym… niestety leniwym nieudacznikiem, wymyślającym co rusz to nowe biznesy, mające szybko uczynić go bogatym mężczyzną sukcesu, lecz w praktyce przysparzające mu jedynie długi i problemy. Tym czasem i on, i Sandra, mają duże ambicje. Oboje chcieliby życia na poziomie, podróży, dobrych ciuchów i drogich restauracji, rzecz jasna przy nieznacznym nakładzie pracy. Kiedy więc podczas wywiadu dziewczyna poznaje sławnego kompozytora, para wpada na szatański pomysł. Czytaj dalej

Kurban Said, „Dziewczyna znad Złotego Rogu” – RECENZJA

„Kobieta ze Stambułu może wszystko, może nawet być szczęśliwa” – powiedział hinduski profesor do Ahmeda Paszy, ojca dziewiętnastoletniej Asiadeh. Miał rację? Ahmedowi niełatwo w to uwierzyć. Jest wysokiej rangi urzędnikiem imperium osmańskiego, a właściwie byłym urzędnikiem, który po pierwszej wojnie światowej i upadku tegoż imperium przebywa na emigracji w Berlinie. W dodatku jego córka, piękna i dobrze wychowana, szanująca religię i tradycję tureckich przodków, przyrzeczona niegdyś osmańskiemu księciu, zdecydowała się poślubić niewiernego, Austriaka (choć z bośniackimi korzeniami), na wskroś europejskiego doktora Hassę. Czy związek dwojga ludzi z tak różnych i odległych od siebie światów ma szansę się udać? Nie daje temu wiary nie tylko Ahmed Pasza, ale i czytelnik „Dziewczyny znad Złotego Rogu”, od pierwszych stron powieści dostrzegając przepaść kulturową pomiędzy parą bohaterów. A jeśli jeszcze ma w pamięci „Ali i Nino”, wcześniejszą powieść Kurbana Saida, okrzykniętą mianem „kaukaskiej odpowiedzi na Romeo i Julię”, przypuszczać musi, że i tym razem trafiła w jego ręce opowieść o miłości skazanej na klęskę. A jednak druga powieść Saida może zaskoczyć… Czytaj dalej

Katarzyna Berenika Miszczuk „Paranoja” – RECENZJA W DNIU PREMIERY

Pamiętacie Joasię Skoczek, sympatyczną lekarkę z burzą ciemnych loków, bohaterkę „Obsesji”, otwierającej nowy cykl Katarzyny Bereniki Miszczuk? Jeśli czytaliście tę powieść (choć od razu powiem, że nie jest to niezbędne, by zabrać się za lekturę kolejnej części), z pewnością zastanawialiście się, jak potoczyły się dalej jej losy. Co wydarzyło się po tym, gdy uniknęła śmierci z rąk seryjnego mordercy, grasującego w warszawskim Szpitalu Wschodnim? Otóż postanowiła na jakiś czas zniknąć, by odpocząć od pracy, od nieprzyjemnie kojarzących się jej murów szpitalnych, a przede wszystkim by otrząsnąć się po dramatycznych wydarzeniach, które niemal pozbawiły ją życia. Po kilku miesiącach powraca jednak do Warszawy, do swojego dawnego mieszkania i odzywa się do Marka Zadrożnego, przystojnego lekarza medycyny sądowej, także znanego czytelnikom z „Obsesji”.

Marek jest wniebowzięty – choć próbował ze wszystkich sił, nie mógł zapomnieć o Joasi. Zbliżenie się do niej okazuje się jednak trudne – kobieta nie tylko nie otrząsnęła się jeszcze z traumatycznych wydarzeń, ale i ma przykre doświadczenia z byłym mężem (który co gorsza, postanawia ją odzyskać). Co więcej – głowę Marka zaprząta także co innego. Wraz ze swoim przyjacielem, komisarzem Sebastianem Polem, zajmuje się sprawą śmierci pewnej staruszki. Nie byłoby w tym nic dziwnego (wszak badanie zwłok należy do jego obowiązków służbowych), gdyby nie pewien szczegół, który nie daje Markowi spokoju. Starsza kobieta ma zawiązaną wokół dłoni czerwoną włóczkę. Mało tego, przeprowadzając kolejne sekcje zwłok, bohater ponownie spostrzega czerwony kolor, a to w postaci nitki obwiązującej palec denata, a to zawiązanej na włosach denatki. Paranoja? Czy może w Warszawie pojawił się kolejny psychopatyczny morderca? Czytaj dalej

Nora Roberts, „Przed zmierzchem” – RECENZJA

Bezkresne tereny w Montanie, surowa przyroda, konie, ludzie nawykli do ciężkiej, fizycznej pracy. Królowa powieści dla kobiet, Nora Roberts, w najnowszej książce wydanej w Polsce – „Przed zmierzchem”, zabiera czytelnika w nieco odmienne niż zwykle otoczenie (chociaż miłośnicy jej prozy kojarzyć mogą świetne „Niebo Montany”, rozgrywające się w bardzo podobnej scenerii). Czytelnik dostaje tu wszystko, z czego słynie autorka poczytnych powieści, tajemniczą zbrodnię, gorący romans, interesujące tło obyczajowe. Czy potrzeba czegoś więcej?

Czytaj dalej

Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska „Ogród Zuzanny”, tom 1: „Miłość zostaje na zawsze” – RECENZJA

– O czym myślisz? – zapytała Zuzanna.

– Bardzo lubię ten ogród. Tak, jakby był kimś mi bliskim, żywą istotą. To on powiedział mi o najważniejszych rzeczach w moim życiu – odparł Adam.

Wiedzieliście o tym, że kwiaty mają swoją mowę? Za ich pomocą można przekazać bardzo wiele, właściwie wszystko. W wiktoriańskiej Anglii popularne było przesyłanie bukietów z zaszyfrowaną wiadomością. Kiedy nieśmiałość albo konwenanse nie pozwalały na wyrażenie uczuć wprost, dzięki różom, irysom, peoniom bądź nawet dzięki bazylii – można było zrobić to w sposób znacznie bardziej subtelny. I oczywiście romantyczny. Czytaj dalej

Audrey Carlan, „Dziewczyna na miesiąc. Lipiec – sierpień – wrzesień” – RECENZJA

Dopiero minął Dzień Chłopaka, a my tym razem chcemy zaproponować Wam coś TYLKO dla Pań – i to dorosłych Pań! Cykl „Dziewczyna na miesiąc” pojawił się już u nas na blogu – pierwszą część recenzowałyśmy tutaj. Kolejny tom przynosi wiele niespodzianek – jest pikantny romans, ale pojawiają się i poważne problemy. Luksusowy świat dam do towarzystwa wcale nie jest taki bajkowy, jakby się wydawało. Jeśli wciągnęła Was pierwsza część cyku, trzecia będzie dla Was sporym zaskoczeniem! Czytaj dalej

Krystyna Mirek „Prawdziwa miłość” – „Saga rodu Cantendorfów” t.3 – o książce i KONKURS

Drogie Panie! Kto powiedział, że bajki o ślicznych księżniczkach (bądź uroczych kopciuszkach), przystojnych książętach, o złych czarownicach, walce dobra ze złem – kochają tylko małe dziewczynki? Nie tylko! Także wiele spośród nieco starszych, a nawet dużo starszych czytelniczek lubi od czasu zanurzyć się w romantycznej literackiej historii, lekkiej i wciągającej, a przede wszystkim – bardzo odległej od ich codziennego życia. Taka właśnie jest „Saga rodu Cantendorfów” Krystyny Mirek – to osadzona w dziewiętnastowiecznej Anglii opowieść o sile miłości, rodzinnych tajemnicach i intrygach. Czytaj dalej

Holly Robinson „Hotel nad zatoką” – RECENZJA

„Hotel nad zatoką” Holly Robinson to powieść o kobietach dla kobiet (co w żadnym wypadku nie powinno budzić złych skojarzeń). To niebanalna historia o trzech siostrach, o ich różnych wyborach życiowych, porażkach, rozczarowaniach i o tym, co im się udało, o mężczyznach w ich życiu i relacjach rodzinnych, które nigdy nie są łatwe. Wreszcie to też historia rodziny, skomplikowana i obfitująca w tajemnice. Wiele się wydarzyło w Zatoce Szaleńców, a Anne, Elly i Laura muszą odkryć karty z przeszłości, by zbudować dla siebie nową przyszłość. Czytaj dalej

Katarzyna Berenika Miszczuk, „Żerca”, cykl „Kwiat paproci” – RECENZJA

Katarzyna Berenika Miszczuk, „Żerca”, cykl: „Kwiat paproci” (cz. 3), Wydawnictwo WAB, Warszawa 2017.

Co to ja mam dziś dla miłych Państwa? (Raczej dla Pań, ale Panom w żadnym wypadku lektury nie zamierzam zabraniać).

Czarodziejska mikstura z wielu składników uwarzona. Fantasy, ale z przymrużeniem oka, elementy słowiańskiej mitologii, akcja wartka, zabawna bohaterka, miłość nie z tej ziemi. Do tego sporo humoru, szczypta erotyzmu (spora szczypta, może nawet garść). Zażywać o dowolnej porze (rano, w południe, wieczorem) i w miejscu dowolnym, nie wyłączając środków transportu publicznego ani zaplecza socjalnego w miejscu pracy. Stosować na niepogodę, na bolączki różne, a zwłaszcza na świetny nastrój. Przedawkować nie sposób. Czytaj dalej

Audrey Carlan, „Dziewczyna na miesiąc” – RECENZJA

Audrey Carlan, „Dziewczyna na miesiąc. Styczeń – luty – marzec”, przełożyła Emilia Skowrońska, Wydawnictwo Edipresse Książki, 2017.

Tym razem proponujemy lekturę wyłącznie dla kobiet, dodamy od razu, bo to istotne – tylko dla DLA DOROSŁYCH kobiet.

„Dziewczyna na miesiąc” to powieść, która dopiero co ukazała się na rynku, to pierwsza z czterech części cyklu „Calendar Girl”, kolejny tom zapowiedziany został na kwiecień tego roku. Dla nas recenzowanie książki to spore wyzwanie, bo choć nasz blog skierowany jest do kobiet, to klasyczne romanse rzadko wpadają w nasze ręce. Ale „Dziewczyna na miesiąc” takim znowu typowym romansem też nie jest…

Czytaj dalej

Katarzyna Berenika Miszczuk, „Noc Kupały” – RECENZJA

Katarzyna Berenika Miszczuk „Noc Kupały”, cykl: „Kwiat paproci” (cz. 2), Wydawnictwo WAB, Warszawa 2016.

Pamiętacie jeszcze historię Gosławy Brzózki? Młodej, ładnej, lecz raczej dość zwyczajnej kobiety, która po ukończeniu studiów medycznych wyjeżdża do świętokrzyskiej wsi Bieliny, gdzie odbywa obowiązkową praktykę u miejscowej szeptuchy?
Na Swarożyca! Głupie pytanie! Kto przeczytał, ten bez wątpienia pamięta!
Autorka powieści – Katarzyna Berenika Miszczuk – wywróciła dotychczasowe, „normalne” życie swojej bohaterki do góry nogami, każąc jej mierzyć się z mocami rodem z dawnych przedchrześcijańskich wierzeń, do których ta nie przywiązywała do tej pory dużej wagi. Co więcej, przed czytelnikiem rozciągnęła wizję alternatywnej historii Polski, która nie przyjęła chrztu i w XXI wiek wkroczyła jako nowoczesne, ale całkowicie oddane słowiańskiej tradycji państwo. Czytaj dalej

Katarzyna Berenika Miszczuk, „Szeptucha”

Czy znacie (i w dodatku lubicie) cykl ”Ja anielica” – „Ja diablica” – „Ja potępiona”?Jeśli tak – lektura „Szeptuchy” jest dla Was obowiązkowa!Jeśli nie – a nie oczekujecie literackich uniesień najwyższego lotu, lecz w zamian zgodzicie się na rodzimą fantastykę z przymrużeniem oka, z dużą dozą humoru i romansem nie z tej ziemi – Was również do „Szeptuchy” zachęcam?.

„Drogi czytelniku” – pisze autorka – „czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, co by było, gdyby Mieszko I nie przyjął chrztu? Czy nadal wierzylibyśmy w pogańskich bogów? Jak dzisiaj wyglądałoby nasze państwo?”,

a następnie serwuje nam obraz takiej właśnie słowiańsko-pogańskiej rzeczywistości, choć osadzonej w czasach rzekomo współczesnych.Gosława Brzózka – w skrócie po prostu Gosia – kończy studia medyczne i udaje się na praktykę do szeptuchy (szeptuchy bowiem pełnią funkcję nie mniej istotną od lekarzy, są czymś w rodzaju pierwszej opieki medycznej). Gosia jest typowym mieszczuchem, dziewczyną sceptycznie nastawioną do słowiańskiej religii, w dodatku hipochondryczką, panicznie bojącą się zakażeń, bakterii, a nade wszystko – kleszczy? A tych nie da się uniknąć (pomimo najbardziej przemyślanych strojów) w okolicach niewielkiej wsi w Górach Świętokrzyskich.Co więcej – pradawne wierzenia ożywają tu nie tylko w formie pielęgnowanych bardziej niż w dużym mieście świąt i obyczajów. Bywa że przybierają postać mitycznych istot…Pojawia się i On – przystojny, naprawdę jedyny w swoim rodzaju.Chwytajcie zatem za lekturę i bawcie się dobrze!!!

Ja czekam już na kolejną część cyklu – podobno ma pojawić się jesienią.

Wasza Zabookowana Agata